"Polsce grozi ogromne niebezpieczeństwo". Jaki: Jest jedna szansa, by to zatrzymać
Sąd oddalił powództwa Forum Obywatelskiego Rozwoju oraz Helsińskiej Fundacja Praw Człowieka. Organizacje te złożyły wnioski do sądu w trybie referendalnym, domagając się zakazania premierowi Mateuszowi Morawieckiemu oraz Prawu i Sprawiedliwości rozprzestrzeniania – ich zdaniem nieprawdziwych informacji – m.in. o tym, że projekt unijnych przepisów dotyczących tzw. paktu migracyjnego zakłada przymus relokacji migrantów. FOR oraz HFPC chciały ponadto zakazu rozprzestrzeniania informacji wskazujących na to, że pakt dotyczy nielegalnych migrantów.
Przymusowa relokacja
W czwartek w Elblągu europoseł Suwerennej Polski Patryk Jaki komentował wyrok sądu w sprawie przymusowej relokacji. Stwierdził, że zarówno FOR, jak i HFPC to "organizacje sprzyjające" Platformie Obywatelskiej. Decyzja sądu, jak podkreślił, "w sposób oczywisty pokazuje, że ta relokacja jest przymusowa i grozi Polsce ogromne niebezpieczeństwo".
– My od samego początku jesteśmy przeciwko temu, aby do Polski spływały ogromne liczby ludzi, którzy zamienią ten kraj z kraju bezpiecznego, jakim dzisiaj jest, co pokazują statystyki, w kraj wyjątkowo niebezpieczny. To jest kwestia fundamentalna. Dzisiaj już widać, że biurokracja europejska, oczywiście z pomocą naszej opozycji, przeforsuje ten pakiet migracyjny i jedyną szansą, żeby to zatrzymać, jest pójście na referendum i zagłosowanie 4x nie" – powiedział.
Zdaniem Jakiego, "Polacy po raz kolejny mogą uratować nie tylko bezpieczeństwo swoje, ale całej Europy".
– Cieszę się, że wygrywamy na ostatniej prostej w trybie wyborczym i oficjalnie można mówić, relokacja jest przymusowa. Tusk przestań pan kłamać z tymi swoimi przystawkami od Hołowni, PSL-u i tak dalej. Relokacja jest przymusowa i tylko my możemy zatrzymać tych imigrantów – dodał europoseł.